czwartek, 14 sierpnia 2014

Prolog

                                                                    PROLOG
Obudził mnie okropny smród. Otworzyłam oczy, ale niewiele widziałam, cały pokój był pełen dymu.
-Tatusiu! - krzyknęłam rozpaczliwie, wybiegając na korytarz. Dom stał w płomieniach.
Usłyszałam płacz Maggie, pobiegłam do pokoju małej. Wyjęłam siostrę z łóżeczka.
- Tatusiu! - krzyknęłam. No korytarzu coś huknęło. Z przerażeniem wybiegłam z pokoju, próbując dojść do schodów. Płacz małej zagłuszał wszystkie moje myśli. Chciałam tylko wyjść z tego gorącego domu, płomienie były wszędzie, dym zaczął mnie dusić nie do zniesienia.
Schody już płonęły.
- Eleno! - usłyszałam krzyk matki. Wbiegłam do sypialni rodziców z małą Maggie krzycząca na moich rękach. Matka otuliła mnie szczelnie kocem.
- Szybko kochanie - krzyknęła i pchnęła mnie w stronę okna. Czekał tam na mnie strażak krzyczący żebyśmy się pośpieszyły.
- Weź Meggie. Pamiętaj że bardzo was kochamy- zawołała i podała mi dziecko. Usłyszałam jak deski nad nami trzeszczą i natychmiast zostałam wepchnięta strażakowi w ramiona.
- Mamusiu! - wrzasnęłam i zobaczyłam jak całe pierwsze piętro się wali. Zaczęłam krzyczeć z bezradności i strachu, nadzieja na to że rodzice przeżyją zniknęła.
Strażak postawił nas na ziemi ruszył ponownie w górę, szukając mamy. Usiadłam na ziemi, trzęsąc się i płacząc. Jak przez mgłę widziałam ciotkę Judith biegnącą ku nam z samochodu. Wstałam i podbiegłam do niej, lecz ona mnie nie zauważyła. Podbiegła do policjanta i zabrała od niego małą Margaret. Zaczęła kołysać krzyczące dziecko i nawet na mnie nie spojrzała. Łzy zaczęły płynąć po moich policzkach jeszcze bardziej, cofnęłam się poza to zamieszanie. Zanosząc się płaczem schowałam się po drugiej stronie ulicy, nikt nawet nie zauważył mojego zniknięcia.
Od tamtej pory już nikt mnie nie zauważał.



Jest to reaktywacja starego bloga :) Tutaj zaczynam zupełnie od nowa, mam nadzieję że teraz będzie lepiej :) Liczę na konstruktywne komentarze :D

                                             Czytam/Doceniam = Komentuję

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz